poniedziałek, 29 kwietnia 2013

I


            - Mamo?- brunetka delikatnie szturchnęła w ramię swoją rodzicielkę.- Mamo, kiedy będę mogła już iść?- mówiła prawie bezgłośnie.
- Oni i tak cię nie rozumieją- zaśmiała się cicho sześciolatka namiętnie miętosząc róg jedwabnej sukieneczki.
- Kochanie, przestać wymachiwać nóżkami, bo zaraz kogoś przez przypadek uderzysz- kobieta zwróciła się do swojej młodszej córki chwytając ją za kolano.- Anitko, jak chcesz, to już teraz możesz zmykać do hotelu- uśmiechnęła się delikatnie.- Poczekaj, dam cię klucze- powiedziała przeszukując zawartość torebki.- Jutro koło ósmej zejdź na śniadanie, dobrze?- Anita przytaknęła chwytając klucze.- Idziesz prosto do hotelu, tak?
- Tak, jestem zmęczona-  dziewczyna wstała od stołu, grzecznie skinęła głową w stronę znajomych rodziców i skierowała się w stronę wyjścia.  
            Mocno pchnęła drewniane drzwi i wyszła na zewnątrz. Wzdrygnęła się, gdy uderzyło ją chłodne powietrze. Płatki śniegu zamarzały w rześkim grudniowym wietrze, więc kiedy szła musiała pochylić głowę. Jej długie, ciemne włosy powiewały na wietrze, a na policzkach czuła ukłucia drobinek lodu. Cały Berlin przystrojony był w świąteczne lampki, a na wystawach sklepowych królowały bożonarodzeniowe motywy.
Kocham grudzień.      
            Pomimo tego, że hotel znajdował się tylko dwie przecznice od restauracji i droga była krótka, to granatowy płaszcz pokrywała cienka warstwa białego puchu. Wchodząc do budynku natychmiast poczuła przyjemne ciepło i ściągnęła z siebie zimowe ubrania.
 - Panie przodem- powiedział chłopak w ciemnych okularach, a Anita zdziwiona kiwnęła głową.- Które piętro?- zapytał wchodząc do windy tuż za nią.
- Siódme- odparła przyglądając się mu bacznie.-Dziękuje- chłopak posłał jej szeroki uśmiech i zaczął nucić coś pod nosem.
Ma kurewsko seksowny uśmiech.  
            Anita zaczęła sprawdzać kieszenie w poszukiwaniu kluczy do pokoju. Miała pochyloną głowę i nie widziała nieznajomego, ale czuła na sobie jego spojrzenie.
 - Jak masz na imię? Ja jestem Justin- wyciągnął w jej stronę dłoń nie przestając się uśmiechać.
- Anita- odpowiedziała speszona i uścisnęła delikatnie jego dłoń. - Wyglądasz na przestraszoną- rzucił w jej stronę.
- Być może dlatego, że jestem- odparła wychodząc z windy.- To znaczy nie zrozum mnie źle, ale..- odwróciła się w jego stronę.- Nie znam cię- powiedziała w końcu.
- Jestem Justin- powtórzył wzruszając ramionami.
- Tak- kiwnęła głową.- To już wiem, ale...Okulary przeciwsłoneczne? W grudniu? W budynku?- zakpiła.- To dla ciebie normalne?
- Może muszę się ukrywać- powiedział tajemniczo i zmniejszył dystans ich dzielący.
- Doprawdy?- zaśmiała się cicho robiąc dwa kroki do tyłu.- Może chcesz mi powiedzieć, że rozmawiam teraz z gwiazdą światowego formatu?
 - A jeśli tak, to co?- uśmiechnął się szeroko.
 - Zupełnie nic, w dalszym ciągu jesteś dla mnie obcą osobą. Ale naprawdę sądzisz, że w tych okularach nie zwracasz na siebie uwagi?- spytała przekręcając klucze w zamku.- Cześć, Justin- kiwnęła głową i weszła do pokoju.
To było dziwne.

*

            Anita na wpół śpiąco siedziała w fotelu  i nakryta bawełnianym kocem oglądała świąteczną komedię. Przeciągnęła się powoli i ziewając zanurzyła dłoń w misce z popcornem. Usłyszała ciche pukanie, ale zignorowała je myśląc, że hałas ten dochodzi z pokoju obok. Gdy ktoś nie odpuszczał ściszyła telewizor i uświadomiła sobie, że ktoś puka do jej pokoju. Spojrzała na zegarek, który wskazywał północ.
 - Anita- syknęła osoba stojąca za drzwiami.- To ja, Justin.
- Co ty tutaj robisz?- szepnęła otwierając drzwi.- Co tam chowasz?- spytała zaintrygowana. - Dalej masz te frajerskie okulary- stwierdziła żałośnie.
- Wpuścisz mnie?- wyszczerzył zęby w uśmiechu.
- Wejdź- zrobiła kilka korków do tyłu.
- Cześć- powiedział zamykając drzwi nogą i ściągając okulary.- Masz ochotę na jakiś dobry film?- roześmiał się widząc minę Anity.
Justin Bieber stoi w moim hotelowym pokoju i proponuje wspólne oglądanie.
 ____________________________________________________________
Cześć! Wiem, że krótki, ale to dlatego, że I! 
Niech każdy kto przeczytał zostawi komentarz, proszę! Nie musi to być wiele, wystarczy, że przeczytałeś/aś, oczywiście długie wypowiedzi bardzo mnie ucieszą. Nie ma blokady antyspamowej, więc zajmie to dosłownie parę sekund! Ściskam cieplutko :*
PRZEPRASZAM ZA NIJAKI WYGLĄD BLOGA!! MAM NADZIEJĘ, ŻE WKRÓTCE OTRZYMAM SWOJE ZAMÓWIENIE.

piątek, 5 kwietnia 2013

Początek :)

Witam serdecznie! To już mój drugi blog literacki, wkręciłam się w blogowanie totalnie! 
Na razie nigdzie nie promuję bloga. Przyjdzie na to czas, gdy dopracuję pierwszy rozdział :)